Pierwsi dostrzegli Gusa surferzy w pobliżu plaży na południowym wybrzeżu Australii. - Myśleliśmy, że to kolejny ptak morski, ale on zaczął zbliżać się do brzegu – (...) a potem po prostu do nas przydreptał – powiedział lokalnej prasie Aaron Fowler. Jego zdaniem ptak, zachowujący się wśród ludzi z dużą swobodą, mógł pomyśleć, że jesteśmy pingwinami z powodu naszych czarnych, mokrych skafandrów.
"To wielki zaszczyt być częścią podróży tego ptaka"
Ptak był wychudzony - ważył niewiele ponad 23 kg, niewiele więcej niż połowa normalnej wagi dorosłego samca.
Carol Biddulph, zawodowo zajmująca się dzikimi zwierzętami, schwytała Gusa i przewiozła do placówki Bioróżnorodności. - Nigdy w najśmielszych rozważaniach nie pomyślałabym, że będę musiała opiekować się pingwinem cesarskim - powiedziała nadawcy ABC. - To wielki zaszczyt być częścią podróży tego ptaka.
W Australii nigdy dotąd nie pojawił się pingwin cesarski - podkreśliła agencja. Naukowcy sprawdzają obecnie, czy będzie możliwe wyprawienie Gusa z powrotem na jego rodzimy kontynent.
Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych w Poznaniu: