4-latka wpadła do kociołka z gotującym się żurkiem
O całej sprawie jako pierwszy poinformował portal ostrow24.tv. W piątek po południu (15 marca 2024) w jednej z firm gastronomicznych gotowano żurek w kociołku. Jak się okazało, nie wiadomo dlaczego, wpadła tam 4-letnia dziewczynka. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który leciał aż z Zielonej Góry przez transport z innego wypadku.
- Dziewczynka doznała poparzeń poniżej 50 procent powierzchni ciała. Jej stan zdrowia jest poważny. Leczenie będzie długofalowe – powiedział ordynator centrum dr n. med. Witold Miaśkiewicz.
Dziecko ma obecnie przebywać oddziale intensywnej terapii w ramach Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń Dzieci w Ostrowie Wielkopolskim.
Policja w Gostyniu o sprawie dowiedziała się dopiero w sobotę, ponieważ nikt nie zgłosił zdarzenia.
- Naczelnik wydziału kryminalnego przekazał sprawę grupie dochodzeniowo-śledczej, która została skierowana na miejsce zdarzenia w celu ustalenia przyczyn i okoliczności sprawy. Dlatego na razie nie mogę nic więcej powiedzieć w sprawie – powiedziała oficer prasowy gostyńskiej policji podkom. Monika Curyk