Wiara Lecha Poznań - Red Dragons Pniewy. Derby Wielkopolski w Pucharze Polski
Sekcja Futsalu Wiary Lecha Poznań gra w tym sezonie na szczeblu 1. Ligi. Poznaniacy są wiceliderami rozgrywek i będą bić się o awans do Fogo Futsal Ekstraklasy. Zanim jednak futsaliści wrócą do ligowych rozgrywek, czekał ich mecz 1/32 Pucharu Polski. Los przydzielił im zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej - Red Dragons Pniewy. Tak więc kibice mogli zobaczyć derbowy pojedynek, który odbył się w sobotę (11 stycznia) w Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej.
Red Dragons Pniewy to utytułowany zespół, który w sezonie 2020/21 wywalczył Puchar Polski. Obecny sezon dla "Czerwonych Smoków" nie jest łatwy. Zespół znajduje się w strefie spadkowej ekstraklasy i utrzymanie będzie dla niego priorytetem. Sztab szkoleniowy z Pniew zapowiadał, że w sobotnim meczu szansę gry otrzymają młodsi zawodnicy. Najstarszy z zawodników w meczowej kadrze miał zaledwie 20 lat.
Duże zmiany w Wiarze Lecha przed meczem
Kilka dni przed meczem w drużynie Wiary Lecha Poznań doszło do wielkich zmian. Z funkcji trenera został zwolniony Dariusz Pieczyński. Sobotni mecz był debiutem na ławce trenerskiej duetu Dominik Solecki – Jacek Sander. - Podchodzimy do tego meczu poważnie, bo to bardzo ważny sprawdzian przed meczem ligowym w Pułtusku z Wenecją, który gramy tydzień później. To będzie pierwszy z kluczowych meczów, które przed nami - mówił Sander w rozmowie z portalem sp360.pl.
Warto jednak podkreślić, że były trener był na trybunach w sobotnim starciu i obserwował swoich byłych podopiecznych. Po zakończonym spotkaniu długo też rozmawiał ze swoim następcą.
Emocje w Pucharze Polski. Tak wyglądał mecz Wiara Lecha - Red Dragons
Gospodarze bardzo szybko narzucili przyjezdnym swój styl gry i pokazali młodszym rywalom, że żadnej taryfy ulgowej nie będzie. Poznaniacy grali wysokim pressingiem i ze sporą agresją. To sprawiało, że młodzi pniewianie popełniali sporo błędów w defensywie. Tym samym po pierwszej połowie na tablicy wyników było 4:0. Do siatki trafiali Jan Martin (dwukrotnie - przyp. red.), Sebastian Ceballos i Kacper Zydorczyk.
W drugiej połowie obraz gry nieco się zmienił. Poznaniacy byli nieco rozluźnieni od pierwszego gwizdka. Goście szybko zdobyli kontaktowego gola, ale na więcej ich nie było stać. "Czerwone Smoki" częściej były przy piłce, ale nie potrafili już znaleźć sposobów na sforsowanie obrony rywali. Z kolei w ekipie Wiary Lecha hat-tricka skompletował Martin, a drugiego gola dołożył Ceballos.
- Młodzież z Pniew to doświadczeni zawodnicy, którzy też występują w ekstraklasie. To nie był łatwy mecz. Udało nam się dobrze rozpocząć mecz i widać było u moich zawodników zaagaażowanie. To jest dobry prognostyk przed meczem ligowym - mówił po meczu debiutant na ławce trenerskiej, Dominik Solecki. - Naszym pomysłem było pokazanie dzisiaj młodym chłopakom z Pniew, że to jest nasza hala i to jest nasz dom. Chcieliśmy pokazać, że będziemy grać z poświęceniem, będziemy kłaść się i nie odpuścimy żadnej piłki - dodał.
Czas na walkę o awans do Fogo Futsal Ekstraklasy
Poznaniacy dzięki sobotniemu zwycięstwu awansowali do 1/16 Pucharu Polski. Tam być może po raz kolejny zmierzą się z rywalem z najwyższej klasy rozgrywkowej. - Naszym głównym celem jest awans do ekstraklasy. Celem pobocznym jest jednak pokazanie się z dobrej strony w Pucharze Polski. Życzylibyśmy sobie, aby wylosować jakąś dużą markę, czyli np. Piast Gliwice, Legię Warszawa lub Widzew Łódź - przyznaje trener Solecki.
W przyszłym tygodniu rozgrywki wznawia 1. Liga Futsalu. Poznaniacy zmierzą się na wyjeździe z Wenecją Pułtusk. - Jedziemy tam po trzy punkty, aby nasza dobra trwała - zapowiedział trener. Wiara Lecha ma z Wenecją Pułtusk rachunki do wyrównania. Na inaugurację sezonu 2024/25 zremisowała z tym zespołem 6:6.