Straż interweniowała w tym miejscu w grudniu. Substancja znów zaczęła wypływać do rzeki. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu pobrał próbki do analizy.
- To sieć kanalizacji ogólnospławnej połączona z kanalizacją wód opadowych. Miejskie służby sprawdzają kanalizację z kilku kilometrów kwadratowych- mówi Małgorzata Koziarska zastępca Wojewódzkiego Wielkopolskiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Najprawdopodobniej ktoś nielegalnie podłączył się do kanalizacji.
- Odpływ został zabezpieczony słomą, która jest materiałem naturalnym i filtruje wodę. Przez ostatnie dni mieliśmy do czynienia z opadami deszczu, dlatego substancja wypłynęła do rzeki. Ciężko od razu ustalić skąd pochodzi. To wymaga czasu- dodaje Koziarska.
WIOŚ zapewnia, że substancja nie zagraża życiu zwierząt w rzece.