Złodziej zapewne myślał, że zyskał cenną bryłę bursztynu z motylem królewskim. W rzeczywistości skradziony eksponat ma większą wartość sentymentalną niż materialną. Motyla w brązowym szkle Arkady Fiedler przywiózł z Kanady.
Jest to dla nas emocjonalnie cenna pamiątka.
Zaznaczają pracujący w obiekcie spadkobiercy podróżnika. Apelują także do złodzieja, by zwrócił pamiątkę, a nie poniesie konsekwencji swojego wybryku. I dodają: "odwagi!"
Jeżeli złodziej nie odda eksponatu może być uwięziony niczym motyl, ale nie w szkle, tylko w za kratkami.
Polecany artykuł: