Pokryty mchem - albo bluszczem - taki ma być kompleks sportowy, który powstanie przy Drodze Dębińskiej. Właśnie ruszył przetarg na projekt eko-obiektu "Zielonych", z którego będą korzystać tenisiści, szermierze i - rzecz jasna - piłkarze Warty Poznań.
To jest taki utęskniony i upragniony obiekt dla piłkarzy Warty Poznań, którzy właśnie zakończyli swój sezon w Ekstraklasie, zajmując 5. miejsce, najwyższe od 74 lat. Infrastruktura klubowa nie przystaje do tych osiągnięć, Zieloni są zmuszeni grać w Grodzisku Wielkopolskim.
Mówił Piotr Leśniowski, rzecznik Warty Poznań. Na dachu kompleksu zostaną zainstalowane panele fotowoltaiczne i... domki dla pszczół. Murawa ma być podlewana deszczówką. Na terenie obiektu staną też budki dla ptaków i kwietniki. Poznaniacy zaparkują przed nim nie tylko autami, ale też elektrycznymi skuterami, hulajnogami i rowerami. Tacy goście będą mogli liczyć na zniżki przy zakupie biletów.
Myślimy, żeby to był obiekt, który będzie po prostu zielony, oddychający. Żeby każdą możliwą powierzchnię wykorzystać do tego, żeby budować "płuca", coś, co będzie oddychało i dawało nam powierzchnię. Nie chcemy się zabetonować, to byłoby najprostsze rozwiązanie. Ale my chcemy, żeby ten stadion w centrum Poznania był perełką.
Projekt kompleksu sportowego ma być gotowy za 10 miesięcy. Obiekt zostanie otwarty za kilka lat. Inwestycja pochłonie około 50 milionów złotych.