Jezioro Umultowskie jest niszczone - zwracają uwagę przyrodnicy. W ciągu ostatnich 25 lat, w wyniku ich zgłoszeń, kilkukrotnie wstrzymywano prace wyniszczające. Tym razem usypano groblę między trzcinami a jeziorem. Wycinane są szuwary, niszczone są siedliska chronionych ptaków, płazów i roślin.
I za każdym razem przeprowadzano kontrole, stwierdzano, że doszło do zniszczenia, nakazywano naprawę. Nam nic nie wiadomo o jakichkolwiek karach
mówi nam Andrzej Kepel z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody Salamandra. I tym razem o sprawie poinformowano miasto. Dzięki temu odbyła się wizja lokalna.
Wydział, zgodnie z posiadanymi kompetencjami, powiadomił wszystkie służby i organy o prawdopodobieństwie niszczenia siedlisk chronionych na terenie jeziora. Liczymy na podjęcie jak najszybszych działań przez zawiadomione służby. Jednocześnie będziemy monitorować postępy w sprawie
mówi nam Magdalena Żmuda z Urzędu Miasta. Obecnie teren ma kilku właścicieli.