Przewoźnik liczy straty
Lista jest długa. MPK będzie domagało się zwrotu kosztów związanych z brakiem kursów, a także odszkodowania za dostarczenie paliwa złej jakości. Dodatkowe straty spowodowało również oczyszczanie instalacji wodorowych w pojazdach.
- Teraz autobusy, praktycznie każdy z tych 23 autobusów, które były zatankowane tym niewłaściwym czy zanieczyszczonym paliwem, przechodzi proces oczyszczania, odbywa się to w Solarisie. Także każdy ten autobus musimy tam zaholować, on tam jest oczyszczony czy usprawniony, można powiedzieć do tego, aby być zatankowany już normalnym, czystym wodorem- tłumaczy prezes MPK, Krzysztof Dostatni.
Spółka na razie nie jest w stanie stwierdzić czy złe paliwo wpłynie na sprawność autobusów wodorowych w przyszłości.
- Jesteśmy w kontakcie z producentem z firmą Solaris, która tutaj nas bardzo wspiera w tych działaniach i też stosowne stanowisko do Orlenu w tym momencie wystosujemy, ponieważ na dzisiaj nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy to zatankowanie tym paliwem mogło doprowadzić do jakiegoś uszkodzenia na przykład skrócić okres żywotności - dodaje Dostatni.
Na razie żaden z uszkodzonych pojazdów nie wrócił na trasy.