Najbardziej poznańskie piwo - z pyrów
Jak już pisaliśmy w piątek, 31 marca, w Poznaniu, nieopodal Starego Rynku mieści się Poznańskie Muzeum Pyry. Cieszy się ono zainteresowaniem grup, pojedynczych osób, małych i dużych. To jednak zainteresowanie tych dużych przyciąga złoty trunek wymyślony przez właściciela restauracji Marcina Lutomskiego, który znalazł recepturę na... piwo z ziemniaka.
Piwo z pyrów - proces produkcji
- Na początku zrobiliśmy na gotowanych pyrach niewielką taką warkę. I tam nie było niczego za bardzo czuć. Natomiast później upiekliśmy, bo jak się piecze, to ta skrobia ziemniaczana zostaje w tej pyrce, jak się gotuje, to ona później wchodzi do wody. No i właśnie stworzyliśmy to penerskie piwo. Do tego jest też chmiel tomyski. Chmiel tomyski dostawał w dwudziestoleciu międzywojennym nagrody - mówił nam właściciel Poznańskiego Muzeum Pyry - Marcin Lutomski. Pomysł i rozprowadzanie tego złotego trunku należy do niego. Produkcja jednak mieści się w Browarze Nieczajna w powiecie obornickim.
Piwo z pyrów - jaki ma smak? Sprawdziliśmy!
Jak przekazał nam właściciel muzeum, piwo z pyrów rozprowadzane było po dwóch barach znajdujących się w okolicy Starego Rynku. Rozeszło się w ciągu jednego weekendu, zarówno przez ciekawość, jak i smak. Przez to, że browar jest mały, naprodukowano tego piwa stosunkowo niewiele i dzisiaj można je nabyć jedynie w muzeum. Jak ono smakuje? Dostaliśmy jedną butelkę piwa z ziemniaków i trudno się nie zgodzić z klientami barów. Smak piwa jest zachowany w całości, jednak goryczka jest znacznie mniej wyczuwalna, więc dla kogoś, kto nie lubi piwa, przez jego gorzki smak, to ta wersja będzie zdecydowanie dla niego. Jego łagodny smak powoduje to, że piwo jest bardzo orzeźwiające i każdy pełnoletni, który spróbuje tego piwa, będzie mógł być zadowolony. Jeśli więc masz ukończone 18 lat, to śmiało, możesz go spróbować i samemu ocenić, jakie wrażenia daje Ci taki nietypowy napitek.