Seria pomyłek policji i prokuratury w Szamotułach
Sprawa zaczęła się w 2021 roku, gdy mama 12-letniej dziewczyny zjawiła się na policji z informacją, że znalazła u jej córki narkotyki. Nastolatka otrzymała je od swojej kuzynki. 17-latka przekazała imię mężczyzny, od którego miała marihuanę. Podała też jego pseudonim, co policjant prowadzący sprawę uznał za nazwisko.
Seria niesprawdzonych informacji
Dopiero na rozprawie z 16 marca 2022 roku wyszła prawda na jaw. Sędzia, gdy zapytała Wiktorię, która kupowała narkotyki o Patryka Orła odparła, że zna go, ale nie kupowała od niego narkotyków. Na policji zeznała, że to Patryk o pseudonimie Orzeł, a policja, po interwencji sędzi, miała stwierdzić, że sprawę ma wyjaśnić na rozprawie sądowej.
Zadośćuczynienie za pomyłkę policji i prokuratury
W związku z pomyłką i nieprzyjemnościami, oraz konsekwencjami, jakie poniósł Patryk Orzeł, w środę, 5 kwietnia Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał wyrok, w którym zasądził od Skarbu Państwa zadośćuczynienie w wysokości 15 tysięcy złotych za poniesione krzywdy, czyli spędzenie dwóch dni w areszcie i kilku miesięcy trwania sprawy. Prokuratura domagała się 10 tysięcy, natomiast pokrzywdzony 30 tysięcy. Jednak prawdopodobnie nie będzie się odwoływał od wyroku. Jeżeli to samo uczyni prokuratura, wyrok się uprawomocni.