Pożar na Jeżycach. Nie żyje dwóch strażaków
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków i trzy osoby postronne. Niestety dwóch strażaków zginęło w trakcie akcji.
Wiele osób straciło dach nad głową. W związku ze zdarzeniem pomocą objętych zostało łącznie 120 osób. Wiadomo, że budynek objęty pożarem musi zostać rozebrany. Taką decyzję podjął Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Jacek Jaśkowiak chce żałoby w Poznaniu
Śmierć strażaków na służbie to wielka tragedia. Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak chciałby dodatkowo uczcić ich pamięć i w rozmowie z Radiem Poznań wspomniał o żałobie w mieście.
- Dzisiaj będę miał spotkanie z zastępcami, będę o to wnioskował. Rozmawiałem również wczoraj o tym z wiceministrem Szczepańskim, jestem jak najbardziej za tym. To są dwie ofiary śmiertelne. Wszyscy wiemy, że są pewne zawody związane z większym ryzykiem utraty życia, policjant czy strażak, ale sytuacja, w której dwóch strażaków, młodych ludzi, ginie, ratując życie innych, jest czymś bez precedensu - mówił w rozmowie prezydent stolicy Wielkopolski.
Pomoc dla rodzin zmarłych strażaków
Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich płyną z całej Polski. W niedzielę godz. 18:00 zabrzmiały sygnały świetlno-dźwiękowe, aby upamiętnić zmarłych strażaków. W internecie powstała też zbiórka pieniędzy, której celem jest wsparcie strażaków i ich rodzin, poszkodowanych w wyniku pożaru.
Pomocą objęci są także wszyscy poszkodowani w tej tragedii. Mieszkańcy, którzy stracili dobytek życia mogą liczyć m.in. na pomoc miasta. Mogą oni otrzymać pomoc m.in. w Miejskim Punkcie Interwencji Kryzysowych oraz w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie.
Dramatyczny pożar na Jeżycach w Poznaniu