Czytając ostatnie komunikaty na Facebookowym profilu Zarządu Zieleni Miejskiej w Poznaniu, można dojść do przykrego wniosku - poznaniacy nie szanują wspólnych rzeczy. W parkach i na placach zabaw można znaleźć na to dowody. Połamane ławki, pomalowane tablice lub zniszczone urządzenia to tylko niektóre z aktów wandalizmu, jakie mają miejsce w ostatnich dniach.
Wandale niszczą Poznań
Zniszczony kosz na śmieci, czy pomalowana tablica informacyjna może nie brzmią groźnie. Jednak te rzeczy trzeba naprawić lub wymienić. A to oznacza koszty. Pieniądze podatników mogłyby pójść na sadzenie zieleni lub zabawki na placach zabaw. Zamiast tego wydawane są na naprawę zniszczonych przez wandali sprzętów.
- Poznańskie parki traktujmy jak przedłużenie naszych domów. Zauważyliśmy duży wzrost wandalizmu. Każdy taki akt to przemoc przeciwko mieszkańcom miasta. Nie pozwólmy, by niszczono wspólne mienie.
Mówi nam rzecznik prasowy ZZM, Robert Jankowski.
Urzędnicy apelują do mieszkańców, by zgłaszali każdy akt wandalizmu, jakiego są świadkami. Policja lub straż miejsca ujmie wtedy delikwenta i to on poniesie koszty naprawy.
Niszczenie mienia wartego więcej, niż 250 zł jest przestępstwem i może się skończyć nawet 5 latami w więzieniu!