Blackout

i

Autor: Pixabay.com

Bezpieczeństwo

Samorządowcy z regionu przechodzą szkolenia z

2025-05-27 11:07

Ruszyły szkolenia z ochrony i obrony ludności cywilnej dla burmistrzów wójtów i prezydentów z wielkopolski. Cel - przygotowanie włodarzy na sytuacje kryzysowe

Jak najszybciej opanować chaos

Uczą się, jak działać w sytuacjach kryzysowych. Samorządowcy z Wielkopolski przechodzą szkolenia z ochrony ludności i obrony cywilnej. Do końca czerwca w sumie dwustu dwudziestu burmistrzów, wójtów i prezydentów przejdzie 3-dniowy kurs:

- Pierwszy dzień jest teoretyczny, gdzie oczywiście zapoznani słuchacze są zapoznawani z ogólnie z zagrożeniami, podejściem do do analizy tych zagrożeń, ale również podstawami działania wynikającymi z ustawy o ochronie ludności i obrony cywilnej. Drugi dzień już jest taki trochę mieszany, czyli troszeczkę w sytuacji takich praktycznych i bardziej dyskusja, a trzeci dzień praktyczny, czyli już warsztaty, ćwiczenia. Również szkolenia z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej, właśnie przygotowanie zasobów na warunki przetrwania, a więc co trzeba przygotować, w jaki sposób, jak przygotować rodzinę najbliższych, a poprzez to tak również swoich obywateli, bo każdy z wójtów, burmistrzów odpowiada za nasze bezpieczeństwo, bo każdy z nas jest mieszkańcem jakiejś gminy - tłumaczy .Dariusz Dymek z urzędu wojewódzkiego.

Po wszystkim ma być robiony test kwalifikacyjny dla samorządowców. Kolejnym etapem wdrażania ustawy o ochronie cywilnej będą informatory dla mieszkańców:

- Do nich też niedługo trafią niezbędniki. To taka krótka broszura, która w dosyć przejrzysty sposób ilustruje jak zachowywać się w sytuacjach różnych zagrożeń. Tutaj nie mówimy tylko i wyłącznie o tym najcięższym zagrożeniu, o konflikcie zbrojnym, ale także o o wszystkich gęstniejących zagrożeniach klimatycznych jak powodzie czy pożary - dodaje wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk.

Ulotki mają być dostępne już latem na stronach rządowych, a do końca roku trafią do każdego mieszkania.

Szkolenia przejdzie też kadra kierownicza urzędu wojewódzkiego i dyspozytorzy numerów alarmowych, czyli łącznie z włodarzami pół tysiąca osób.