Nie było maila od wojewody z prośbą o udostępnienie spisu wyborców, a anonimowa wiadomość w środku nocy. Na skrzynkę internetową prezydenta Poznania wpłynęło pismo bez podpisu. Jaśkowiak przyznał, że traktuje to jako próbę wyłudzenia wrażliwych danych osobowych mieszkańców Poznania.
Które jako organ jestem zobowiązany utrzymywać w takie sposób aby one nie wyciekły, aby nie trafiły w niepożądane ręce, bo przecież takie dane osobowe mogą posłużyć do popełnienia przestępstwa - mówi Jacek Jaśkowiak.
Prezydent dodał, że nie wie czy wnioskodawcą była Poczta Polska czy też ktoś inny, a całą sprawę zgłosi organom ścigania.
Jeżeli to jest działanie Poczty Polskiej to świadczy o amatorszczyźnie i braku profesjonalizmu. Być może strach przed tym, że ktoś jednak ma świadomość, iż może w przyszłości otrzymać jakieś zarzuty karne w tym obszarze sprawia, że ktoś się boi to podpisać.
W Polsce najprawdopodobniej odbędą się wybory korespondencyjne. Te planowane są na maj.