Centrum Poznania to bez dwóch zdań wspaniała wizytówka. Ciesząca oko architektura, sporo zieleni, place zabaw dla dzieci i... śmieci wysypujące się z koszy. Jeśli dla kogoś szklanka jest do połowy pełna mamy dobrą wiadomość - poznaniacy chętnie korzystają z koszy na śmieci.
Sytuacja jednak wcale nie jest taka pozytywna. Spacerując po Starym Mieście, można zauważyć przepełnione pojemniki. Sytuacja staje się trudna zwłaszcza w upały, gdy w koszach znajdują się psie odchody. Nie chodzi tylko o nieprzyjemny zapach, ale też ryzyko zaproszenia do centrum dzików. Te wyczuwają zalegające w koszach resztki jedzenia i zapewne z dziką przyjemnością rozwiązałyby śmieciowy problem. Tylko że kłopotów z tymi zwierzętami mamy już w Poznaniu wystarczająco.
Przepełnionymi śmietnikami powinien zająć się ZDM. Spółka zapewnia, że robi co może, by czystość utrzymać.
- Wydaje nam się, że ta częstotliwość opróżniania koszy 3 razy w ciągu dnia jest wystarczająca. To wszystko też zależy od dnia, ostatnio mieliśmy mecze. Po meczach faktycznie ten ruch na ulicach był spory. Jeszcze było gorąco, więc wiele osób piło napoje chłodzące w butelkach, to powodowało szybsze zapełnianie koszy.
Wyjaśnia Agata Kaniewska, rzeczniczka ZDM-u.
Za część koszy w Poznaniu odpowiada także ZTM. Obie spółki zapewnia, że po otrzymaniu informacji o przepełnionym koszu na miejsce niezwłocznie wysyłane są współpracujące ze spółką firmy, które zajmują się odpadami.
- Zarząd transportu Miejskiego zajmuje się koszami przy przystankach komunikacji miejskiej. Są one opróżniane codziennie w godzinach porannych przez firmy odpowiedzialne za utrzymanie czystości. Na przystankach z których korzysta najwięcej pasażerów kosze opróżniane są dwa razy w ciągu dnia.
Wyjaśnia Bartosz Trzebiatowski, rzecznik ZTM-u
W sprawie śmieci wysypujących się z pojemników mogą interweniować także poznaniacy. Wystarczy zgłosić taki kosz, dzwoniąc do ZDM-u lub do Straży Miejskiej. Można także załatwić to przez aplikację Smart City.