policja kogut

i

Autor: Pixabay

Sprawa kryminalna

Zabito psa we Wronkach. Zmarł od postrzału z wiatrówki

Do zdarzenia doszło w sobotę, 13 maja w godzinach wieczornych. Na terenie gminy Wronki doszło do śmiertelnego postrzelenia psa z wiatrówki. Ofiarą padł owczarek niemiecki, a postrzał pochodził z sąsiedniej posesji. Gdy policjanci przybyli na miejsce, powrócił na nie sprawca zdarzenia, który przyznał się do winy, jednak zaznaczył, że zrobił to nieumyślnie. Mężczyźnie postawiono zarzuty.

Zabójstwo psa we Wronkach

Do tego makabrycznego zdarzenia doszło w sobotę, 13 maja wieczorem w gminie Wronki. Tamtejsi policjanci otrzymali zgłoszenie od właściciela psa o śmiertelnym postrzeleniu owczarka niemieckiego. Funkcjonariusze od razu udali się na miejsce, gdzie rozpoczęli oględziny. Strzał padł z sąsiedniej działki.

Zabójca zwierzęcia przyznał się do winy

- W trakcie interwencji na miejsce powrócił mężczyzna, który przyznał, że to on strzelał z wiatrówki. Tłumaczył jednak, że nie chciał trafić w psa. Był to 45-letni mieszkaniec Wronek. Owczarek niemiecki nie przeżył postrzelenia. W związku z powyższym, podejrzany o jego zabicie 45-latek został zatrzymany. Po zebraniu niezbędnych materiałów dowodowych w sprawie m.in. zabezpieczeniu wiatrówki, z której postrzelono psa, przesłuchaniu świadków oraz wykonaniu oględzin zwłok psa przy udziale technika kryminalistyki, mężczyzna został przesłuchany - czytamy w komunikacie aspirant Sandry Chudej, oficerki prasowej Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.

Co grozi 45-latkowi za zabicie psa?

Po przesłuchaniu, 45-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia. Obecnie są wyjaśniane okoliczności całego zajścia, śledztwo jest w toku. Mężczyźnie za jego czyn grozi nawet do trzech lat pozbawienia wolności.

Dziecko i pies poparzone w Parku Skaryszewskim