Pijana kobieta w Wolsztynie
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. O godzinie 0:10 dyżurny wolsztyńskiej jednostki policji otrzymał wiadomość dotyczącą kierującej Suzuki Swift, której sposób jazdy wskazywał na to, że może znajdować się pod wpływem alkoholu. - Z przekazanej informacji wynikało, że auto znajduje się w rejonie ulicy Lipowej w Wolsztynie i pomimo pory nocnej jedzie bez włączonych świateł, a kierująca nim osoba nie potrafi utrzymać prostego toru jazdy - mówią policjanci z KPP Wolsztyn.
W związku z tym we wskazany rejon skierowani policjanci, którzy szybko zlokalizowali auto i nakazali kierującej zatrzymanie się do kontroli drogowej.
- Gdy podeszli do zatrzymanego samochodu zobaczyli za kierownicą siostrę zakonną ubraną w habit i charakterystyczny kornet na głowie - tłumaczą mundurowi, którzy byli z pewnością zaskoczeni tym faktem. Policjanci byli również przekonani, że kobieta jest pod wpływem alkoholu.
Kobieta została doprowadzona do wolsztyńskiej jednostki, gdzie poddano ją badaniu alkotestem. - Urządzenie wykazało 1,66 promila w organizmie - przyznają policjanci.
Mundurowi przez dłuższy czas byli przekonani, że mają do czynienia z prawdziwą zakonnicą. W trakcie rozmowy kobieta wyjaśniła, że nią nie jest. - Ubrała się w strój zakonny, ponieważ chciała pojechać do wnuka, który za kilka miesięcy ma przystąpić do pierwszej komunii. Chciała w ten sposób oswoić go z otoczką towarzyszącą przygotowaniom i samej uroczystości - tłumaczą policjanci.
Kobieta musi liczyć się teraz ze srogą karą. W jej sprawie wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze, a grozi jej nawet do 2 lat więzienia.