Poznańskie ZOO poinformowało na swoim profilu na Facebooku o bardzo trudnej sytuacji w słoniarni. Jedno ze zwierząt, Linda jest w bardzo złym stanie.
Linda jest bardzo chora. Nasi lekarze, technicy i opiekunowie walczą o jej życie. Skonsultowaliśmy się z najlepszymi specjalistami. Czekamy na lekarzy z IZW, przylecą jutro. Bardzo się martwimy, nie jest dobrze, trzymajcie kciuki.
czytamy w krótkim komunikacie.
IZW to niemiecki międzynarodowy instytut badań nad zwierzętami, który zajmuje się między innymi słoniami. Pracują tam wykfalikikowani specjaliści, którzy mają ogromne doświadczenie w leczniu dzikich zwierząt. Niejednokrotnie wizytowali w poznańskim ZOO.
AKTUALIZACJA (21:30)
Na miejscu pojawili się strażacy, którzy probowali podnieść słonicę. Niestety się nie udało. Zwierzę ma coraz mniejsze szanse na przeżycie.
Na pomoc w próbach postawieniu Lindy na nogi poprosiliśmy straż pożarną - w akcji brało udział 22 strażaków z 6 zastępów z Komend Wojewódzkiej i Miejskiej PSP w Poznaniu, w tym grupa ratownictwa technicznego . Ogromnie dziękujemy im za pomoc, za kilka godzin walki i prób. Niestety, nadal nie udało się jej pomóc. Linda jest jeszcze z nami, ale jej szanse niestety są niewielkie. Strażacy, lekarze i opiekunowie dają z siebie wszystko.
informują przedstawiciele ZOO.
AKTUALIZACJA (0:10)
Słonicy nie udało się uratować. Linda NIE ŻYJE.
Tak niewiele wolnych najpiękniejszych gigantów pozostało na Ziemi. Co 15minut jeden z nich jest bestialsko mordowany dla kości, która jest tylko atrybutem biologicznym słoni, nie ma innej wartości. Linda była charakterną dziewczyną ze słoniowego sierocińca. W Poznaniu znalazła dom i spełniła się jako ciotka młodego słonia, Yzika. Uwielbiała zabawki i droczenie się z opiekunami. Odeszła nagle i zostawiła wyłom w naszych sercach. Kochaliśmy ją. Niech biega wolna po niebiańskiej sawannie.
piszą pracownicy ZOO.
Polecany artykuł: