Ogród zoologiczny przy ulicy Krańcowej 81 opublikował nową informację dotyczącą pewnej mieszkanki. Jak się okazuje do zoo w stolicy Wielkopolski przyjechała Misia - włosopuklerznik kosmaty. Co tego wyjątkowego zwierzaka sprowadza do Poznania?
Nowy mieszkaniec w poznańskim zoo
W sobotę 28 września, zoo opublikowało nowy post. - Od dziś możecie mnie zobaczyć w Pawilonie Zwierząt Nocnych w Nowym Zoo w Poznaniu. Przyjechałam tu z Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie - czytamy. Co wyróżnia nowego mieszkańca?
Naturalnym miejscem występowania włosopuklerzników, podobnie jak innych przedstawicieli rzędu pancernikowców jest Ameryka Południowa, w naszym wypadku głównie jej południowa część. Moje ciało okrywa pancerz z kostnych płytek. Nie potrafimy zwinąć się w tak szczelną kulę, jak nasi kuzyni - bolity, ale kiedy wkopiemy się szybko w ziemię, przyciskając mocno brzuch do gruntu, i odrobinę się skulimy - trudno jest się do nas dobrać. Mocne łapy, wypozażone w grube pazury potrafią zarówno szybko kopać, jak i trzymać się ziemi z ogromną siłą - napisano.
To jednak nie wszystko. Nowy wpis zawiera wiele cennych informacji o nowym mieszkańcu. - Bywa, że zakopujemy się głębiej. Do tego z kolei mamy świetnie przystosowane nosy. Dzięki systemowi błonek w ich wnętrzu możemy oddychać nawet wtedy, kiedy pysk mamy całkowicie zasypany piaskiem lub ziemią. Cząstki gleby osiadają na błonkach i możemy nabrać powietrza nie wciągając do krtani i płuc ani ziarnka piasku. Ot, taka naturalna maska przeciwpyłowa - informują pracownicy zoo. - Pozdrawiam was serdecznie i, jeśli będziecie cierpliwi, do zobaczenia w Pawilonie Zwierząt Nocnych - podsumowano.