las

i

Autor: Unsplash

Zwierzęca skóra na drzewach. Dramatyczne odkrycie pod Neklą

We wsi Starczanowo w gminie Nekla w powiecie wrzesieńskim mieszkańcy odkryli bardzo nieprzyjemny widok. W pobliskim lesie, na drzewie wisiała skóra jakiegoś zwierzęcia. Jak twierdzi tamtejsze nadleśnictwo, to prawdopodobnie skóra krzyżówki świni i dzika, czyli tzw. świniodzika. Nie wykluczają także, że to było zwierzę hodowlane, którego skórę rolnik porzucił, gdyż nie było go stać na utylizację.

Makabryczne odkrycie pod Wrześnią

Dziennikarze Gazety Wyborczej z Poznania dotarli do wsi Starczanowo nieopodal Nekli. Tamtejsi mieszkańcy podczas swoich spacerów do lasu odkryli, że na jednym z drzew wisi zwierzęca skóra. Mimo, że teren nie należy do Lasów Państwowych, swoje czynności na miejscu odbyli leśnicy z Nadleśnictwa Czerniejewo.

Nieludzki rolnik, czy zwierzyna? Kto oskalpował zwierzę

Jak twierdzą leśniczy z Nadleśnictwa Czerniejewo, prawdopodobnie skóra należała do świniodzika, czyli krzyżówki świni i dzika i prawdopodobnie to było zwierzę hodowlane, choć, jak twierdzą lekarze weterynarii, ze względu na wysoki stopień rozkładu nie da się tego określić w stu procentach.

Różne hipotezy co do śmierci zwierzęcia

Jak podkreśla państwowy lekarz weterynarii, mógł tego dokonać człowiek, a równie dobrze zwierzę mogło wpaść na drzewo, a do śmierci i oskalpowania mogły doprowadzić inne zwierzęta. Jednak, jeśli dokonał tego człowiek, to było to nieodpowiedzialne zachowanie, w związku z zagrożeniem ASF, jak mówi weterynarz w rozmowie z dziennikarzami Gazety Wyborczej. O sprawie wiedzą już urzędnicy Gminy Nekla, Powiatowy Lekarz Weterynarii we Wrześni, a także lokalna policja.