Poznański wolontariusz zmarł w szpitalu w Kijowie
16 marca na trasie z Konstantynówki do miejscowości Czasiw Jar w Ukrainie bus podróżował z wolontariuszami i pomocą humanitarną dla ogarniętych wojną Ukraińców. Jechali do wschodniej części kraju, zajętej przez wojska rosyjskie. Pojazd został trafiony przez rosyjski pocisk. Pan Marek, wolontariusz z Poznania był najciężej ranioną osobą w tym ostrzale. Został przewieziony najpierw do szpitala w Doniecku, a następnie przetransportowany do placówki w Kijowie, gdzie 27 marca zmarł.
Kondolencje dla rodziny od władz Poznania
Swoje kondolencje i wyrazy współczucia we wtorek, 28 marca rano przesłał rodzinie i najbliższym Zastępca Prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski. Swoje kondolencje kilka godzin później przesłał także sam Prezydent Jacek Jaśkowiak. Wspomniał przy tym, że to kolejny dowód na to, jakim państwem terrorystycznym jest Rosja.
Czy bohaterski wolontariusz z Poznania zostanie uhonorowany przez władze miasta?
Takie pytanie zadali dziennikarze Głosu Wielkopolskiego wiceprezydentowi Poznania. Mariusz Wiśniewski odpowiedział, że wszystko zależy od rodziny zmarłego i tego, jaki charakter będzie miał pochówek. Jeśli jednak będzie taka możliwość, zastępca prezydenta Poznania zapewnił, że na pogrzebie będzie poczet sztandarowy, oraz przedstawiciel miasta. Zarówno rodzina, jak i Inicjatywa Nehemiasz, w której był zmarły odmawiają komentarza i proszą o uszanowanie ich prywatności. Prawdopodobnie radni, zarówno Koalicji Obywatelskiej, jak i PiS-u przygotują uchwałę upamiętniającą zmarłego.