Śmierć 15-letniego harcerza
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek na terenie obozu harcerskiego w miejscowości Wilcze w powiecie wolsztyńskim. Piętnastoletni uczestnik obozu podjął próbę zdobycia jednej ze sprawności harcerskich. Zadanie, które miało być sprawdzianem jego umiejętności i wytrwałości, polegało na przepłynięciu wpław jeziora Wuszno (wcześniej podawana była mylna nazwa Ośno) i symbolicznym rozpaleniu ogniska na jego drugim brzegu. Niestety, podczas realizacji tego wyzwania nastolatek zniknął pod powierzchnią wody.
Nad ranem w czwartek specjalistyczna grupa strażaków-nurków zlokalizowała, a następnie wydobyła ciało 15-latka na brzeg. Na miejscu pracowały służby pod nadzorem prokuratora, który wszczął śledztwo w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej tragedii. Niedługo później w sprawie zatrzymano dwie osoby - opiekuna oraz ratownika wodnego.
Zarzuty dla opiekuna i ratownika
W czwartek wieczorem Prokuratura Okręgowa w Poznaniu poinformowała o postawieniu zarzutów zatrzymanym mężczyznom. Zarzuty dotyczą narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Dowódca drużyny nie przyznał się. Prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: dozór policji, poręczenie, zakaz kontaktowania z uczestnikami obozu i zakaz działalności związanej z opieką nad małoletnimi - przekazał PAP prok. Wawrzyniak.
Jak dodał, zatrzymany ratownik złożył wyjaśnienia i nie zostały wobec niego zastosowane środki zapobiegawcze. Szczegóły dotyczące sprawy mają zostać przekazane przez prokuraturę w piątek 25 lipca.